Policja ostrzega przed niebezpiecznymi breloczkami.
Na razie nie zanotowano takiego przypadku, ale policja otrzymała już ostrzeżenia od funkcjonariuszy zza zachodniej granicy. Przestępcy znaleźli kolejny sposób na zarobienie na naiwności ludzi. Głównie na stacjach benzynowych i parkingach wręczają za darmo kierowcom breloczki do kluczy. W środku jest chip. Dzięki niemu przestępcy mogą sprawdzić, kiedy właściciela breloczka nie ma w miejscu zamieszkania i okraść mu dom. Informację o procederze policja otrzymała od kolegów z Niemiec i Holandii. Tam takie przypadki już zanotowano. Proceder jest prosty. Breloczki przy sklepach i stacjach benzynowych rozdają głównie obywatele narodowości romskiej. Śledzą takiego kierowcę, aby wiedzieć gdzie mieszka. Potem sygnał z czipa w breloczku informuje ich ,czy właściciel jest w mieszkaniu. Jeżeli nie mają sygnału, to znaczy, że właściciela nie ma w domu i wtedy okradają mieszkanie.
Policja apeluje, aby nie przyjmować breloczków oferowanych jako gratisy.